Lampa
Noc w Paryżu
Ta trochę egzotyczna nazwa pojawiła się po części dlatego, że kaboszony w obramowaniu ze szkła przypominają trochę okna w Paryskiej Katedrze Notre- Dame, a po części dlatego, że lampa ta powędrowała aż do Paryża z siostrą mojej koleżanki Joanny. Uczucie było trochę surrealistyczne - robiąc lampę myślałam o tym,że
za klika dni Pola Elizejskie i Wieża Eiffla będą sąsiedztwem dla tej małej lampki z Warszawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz